Jak wiadomo uczcie lęku towarzyszy każdemu człowiekowi i jest to zjawisko zupełnie normalne. Problem pojawia się wtedy, gdy odczuwamy lęk nieustannie i nie potrafimy nad nim zapanować, a wręcz przejmuje on nad nami kontrolę. Jak odróżnić patologiczny lęk od naturalnego strachu?
Strach ma wielkie oczy…
Strach w odróżnieniu od lęku spowodowany jest konkretną przyczyną (np. obawą przed atakiem warczącego psa). Odczuwanie strachu jest zjawiskiem naturalnym i stanowi prostą i zrozumiałą reakcję na niebezpieczeństwo.
Strach składa się z czterech aspektów:
- Składników poznawczych – rozpoznawanie bezpośredniego zagrożenia życia lub części ciała.
- Składników somatycznych – natychmiastowej reakcji organizmu na niebezpieczeństwo.
- Składników behawioralnych – ucieczki bezruchu lub walki.
Normalny strach i lęk odpowiadają sile i realności zagrożenia.[1]
Do strachu można zaliczyć:
- elementy poznawcze,
- elementy somatyczne,
- elementy emocjonalne,
- elementy behawioralne.
Elementy poznawcze są to spostrzeżenia bezpośredniej i niemal pewnej krzywdy, jaką może wyrządzić konkretne zagrożenie. Przykładem może być odczuwanie strachu przed mężczyzną, który nas śledzi w ciemnym zaułku ulicy. To normalne, że odczuwamy wtedy silny niepokój, a mózg karze nam uciekać przed niebezpieczeństwem, jest to odruch.
Elementy somatyczne obejmują zmiany zewnętrzne i wewnętrzne organizmu. Reakcje zewnętrzne są łatwo zauważalne (blada skóra, występowanie kropli potu na czole, rozszerzone źrenice, gęsia skórka, napięte mięsnie itd.).
Z kolei reakcje wewnętrzne organizmu pozostają niewidoczne dla innych. W organizmie uaktywnia się współczulna część AUN powodując szybkie bicie serca, skurcz śledziony, rozpoczęcie większej produkcji czerwonych ciałek krwi, aby dotlenić krew. Następuje wyrzut adrenaliny z nadnerczy, wątroba uwalnia glukozę i kwasy tłuszczowe, które zużywają mięsnie, występuje także zahamowanie wydzielania kwasu żołądkowego. Elementy behawioralne obejmują dwa rodzaje zachowania.
Pierwsza z nich polega na mimowolnym odczuwaniu niepokoju, które są wynikiem warunkowania klasycznego.
Druga obejmuje reakcje sprawcze, które są dowolnymi próbami uczynienia czegoś przedmiotem strachu. [2]
Jeżeli nasilenie strachu np. przed ugryzieniem psa przekroczy normalny (odczuwany przez większość ludzi) poziom przeistacza się w fobię.
Z kolei lęk to uczucie ogólnej niepewności wobec nieokreślonego zagrożenia. Doświadczany jest podobnie jak strach na wszystkich czterech poziomach. Może pojawiać się jednak nagle, bez wyraźnej przyczyny i żadne racjonalne przesłanki zazwyczaj nie są w stanie go obniżyć.
Czym jest Zespół lęku uogólnionego (GAD)?
GAD podobnie jak inne zaburzenia lękowe rozpoznaje się po wyeliminowaniu chorób, które mogą także podwyższać jego poziom (np. chorobę nadczynności tarczycy, nowotwór nadnerczy). Na wzmożone odczuwanie lęku mogą wpływać także przyjmowane leki przeciwastmatyczne oraz zbyt duża ilości spożywanej kofeiny i palenie papierosów.
Człowiek zapadający na zespół lęku uogólnionego odczuwa ciągły niepokój i często martwi się sprawami, na które nie ma większego wpływu. Nieuzasadniony, długotrwały lęk czasami przerywany jest chwilami względnego spokoju. Może także występować u chorego: poczucie bezradności, drażliwości, ciągłego napięcia, osaczenia i odczuwa wyraźny spadek energii.
Jeśli obserwuje się pacjenta cierpiącego na GAD można odnieść wrażenie, że nie potrafi on się zrelaksować, nieustannie o czymś myśli i jest bardzo spięty. Widać to szczególnie w napiętych mięśniach ciała i zaciśniętych ustach. Niektóre tematy poruszane podczas rozmowy mogą być dla niego szczególnie drażliwe i prowadzić do wybuchów niekontrolowanej złości.
Zespół lęku uogólnionego ma charakter chroniczny, może trwać kilka miesięcy lub dłużej. Często towarzyszą mu irracjonalne myśli, że w jego życiu albo najbliższych mu osób zdarzy się coś bardzo złego (np. ciężko zachorują, będą mieli wypadek, stracą źródło utrzymania itd.) Chory ma także problem z podejmowaniem decyzji, obsesyjnie boi się, że popełni jakiś błąd, ponadto jest często przeczulony na punkcie różnych ewentualnych zagrożeń, które mogą na niego czyhać. Często doświadcza również natrętnych myśli, nad którymi nie jest w stanie zapanować.
Chory może odczuwać także objawy somatyczne takie jak: problemy ze snem, koncentracją, pamięcią, bóle głowy, żołądka, kołatanie serca, zawroty głowy oraz uczucie duszności.
Pacjenci w celu pozbycia się uczucia lęku szukają jakiegoś zajęcia. Najczęściej jest to dodatkowa aktywność fizyczna np. bieganie, pływanie, siłownia, sporty drużynowe. Część z nich popada w uzależnienie od alkoholu. Chorzy wspominają, że daje im on (przynajmniej na początku) chwilowe poczucie relaksu, obniżenie poczucia lęku, odprężenie ciała i umysłu oraz ułatwia zasypianie.
GAD często łączy się z innymi schorzeniami na tle lękowym np. agorafobią, fobią społeczną a także z obniżonym nastrojem (łagodna lub umiarkowana depresja).
Skąd się biorą uogólnione zaburzenia lękowe?
Występowanie Gad można tłumaczyć przyczynami biologicznymi oraz psychologicznymi. Jedna z teorii biologicznych mówi o tym, że ciało migdałowate oraz kora przedczołowa, które są częścią układu limbicznego biorą udział w odczuwaniu strachu i lęku. Jest to tzw. behawioralny system hamowania (według Jeffrey Gray), a jego naturalnym zadaniem jest zatrzymanie zachowania człowieka i wywołanie reakcji strachu. Patologiczne działanie tego układu w GAD polega na tym, że jest on stale pobudzany.
Można dopatrywać się tu teorii wzniecania, która mówi o tym, że grupa neuronów wielokrotnie pobudzanych obniża swój próg następnego pobudzania. Prawdopodobnie organizm człowieka, który często doświadczał uczucia strachu zaczął traktować każdy nowy bodziec jako czynnik wywołujący strach. To prowadzi do ciągłego uczucia strachu i rozwijania się GAD. Warto także nadmienić, że w lęku uogólnionym głównym neuroprzekaźnikiem jest GABA, a jego niedobory prowadzą do zaburzeń.
Z kolei jedna z teorii psychologicznych mówi o tym, że przyczyną rozwoju choroby mogą być nieadaptacyjne myśli. Czyli pacjenci podejrzewają, że każda nieznana sytuacja może być potencjalnie niebezpieczna.[3]
Warto także zauważyć, że uogólnione zaburzenia lękowe częściej występują w krajach wysokorozwiniętych, w których ludzie doświadczają w życiu codziennym wielu stresowych sytuacji i żyją w ciągłym pośpiechu.
Terapia uogólnionych zaburzeń lękowych
W ciężkiej postaci GAD podaje się pacjentom środki przeciw lękowe (benzodiazepiny), które skutecznie redukują poziom lęku w czasie ich zażywania. Podwyższają w mózgu poziom GABA (a to działa przeciw lękowo). Jednak kuracja nimi nie może trwać długo, gdyż wykazują właściwości uzależniające. Nie mogą być także podawane osobom spożywającym alkohol, bo łatwo można je wtedy przedawkować.
Innymi lekami nie uzależniającymi stosowanymi w leczeniu GAD są: Buspar, Tofranil i Prozac. Włącza się je najczęściej w terapie pacjentów, którym towarzyszą także inne zaburzenia psychiczne.
Skuteczną metodą niefarmakologiczną w leczeniu uogólnionych zaburzeń lękowych jest psychoterapia poznawczo-behawioralna lub behawioralna. Różnorodne techniki i ćwiczenia wykorzystywane w psychoterapii mogą być wykorzystywane w terapiach zaburzeń jak i w programach prewencyjnych.
Zespół lęku uogólnionego należy do najczęściej występujących zaburzeń lękowych. Przyczyny jego powstawania mają podłoże zarówno psychologiczne jak i biologiczne. Szybkie tempo życia oraz wszechobecny stres również mogą się przyczyniać do rozwoju GAD.
W leczeniu zespołu lęku uogólnionego stosuje się psychoterapię, a w cięższych przypadkach lub przy współwystępowaniu innych zaburzeń włącza się także środki farmakologiczne.
Aby zapobiega rozwojowi GAD można stosować techniki psychoterapeutyczne (psychoedukację, wyobrażeniową ekspozycję na lęk), a także różne metody redukcji stresu np. techniki relaksacyjne, wizualizacje, jogę i ćwiczenia fizyczne.
Bibliografia:
Cierpiałkowska, Psychopatologia, Wydawnictwo Naukowe Scholar, 2023 r.
J.Morrison, DSM 5 bez tajemnic, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2016 r.
M. E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, Psychopatologia, Wyd. Zysk i S-ka 2003 r.
[1] M. E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, Psychopatologia, Wyd. Zysk i S-ka 2003 r. s. 182
[2] M. E.P. Seligman, E.F. Walker, D.L. Rosenhan, Psychopatologia, Wyd. Zysk i S-ka 2003 r. s. 183