29 marca 2023Gabriela Piasecka-Pełka

Depresja klimatyczna

O negatywnych zmianach klimatu słyszymy coraz częściej. Alarmują o tym klimatolodzy, dziennikarze, aktywiści i, coraz częściej, politycy. Temat ten ma też istotny aspekt psychologiczny, a mianowicie poczucie straty wynikające z utraty przyrody, jaką znamy oraz lęk związany z konsekwencjami katastrofy klimatycznej. Depresja klimatyczna (inaczej lęk klimatyczny) to pojęcie odnoszące się do stanu silnych emocji związanych z konsekwencjami katastrofy klimatycznej dla naszego życia, czy ogólniej ludzkości. Nature Climate Change pisze, że temat zmian klimatu może być poważnym stresorem, a nawet czynnikiem ryzyka zdrowia psychicznego.

 

 

Przyroda, której nie będzie

 

Solastalgia, termin zaproponowany przez Glenna Albrechta, odnosi się do zespołu uczuć związanych z utratą lokalnej przyrody i klimatu. Jest określeniem łagodniejszym niż depresja klimatyczna, wiążącym się bardziej z poczuciem tęsknoty, utraty. Każdy z nas zna miejsce, które uległo ogromnej zmianie w wyniku działalności człowieka – malowniczy staw zasypany, aby powiększyć pole uprawne, wysychające jezioro w pobliżu kopalni odkrywkowej, wycięte drzewa przy rewitalizacji ulicy. Nie tylko konkretne miejsca mogą jednak wiązać się z uczuciem straty. Solastalgia odnosi się też do utraty pewnych stałych w naszym życiu. Jesteśmy zakorzenieni w danej strefie klimatycznej. Gdy w niej jesteśmy – wiemy, że jesteśmy w domu. Żyjąc w klimacie umiarkowanym jesteśmy przyzwyczajeni do cykliczności pór roku, określonego wyglądu lasów, wilgotności, czy temperatury. Upraszczając, latem jest ciepło, jesienią często pada, a zimą pada śnieg? No właśnie, coraz częściej już tak nie jest i dosłownie lub podskórnie czujemy, że nam tego brakuje. Solastalgia wiąże się ze wspomnieniami – pamiętamy sposób spędzania czasu zimą, jak radziliśmy sobie z mrozami, jak z zaspami śniegu. W trakcie obecnych zim trudno nie odczuć tego, że pewien rodzaj doświadczenia utraciliśmy.

 

Zmienność przyrody, jej cykliczność daje człowiekowi odniesienie, poczucie stałości, Nie zawsze uświadamiamy sobie tę część naszej tożsamości, ale może ona być ważną częścią nas albo pewnym punktem odniesienia. I niestety, w wyniku globalnych zmian klimatu to poczucie stałości tracimy, ponieważ zmieniają się też poszczególne lokalne klimaty.

 

 

Emocje

 

Depresja klimatyczna jest pojęciem silniejszym niż solastalgia. Wiązać się będzie bardziej ze strachem przed konsekwencjami ocieplającego się gwałtownie klimatu. Problemami, jakie coraz częściej będą występować, jeśli nie zatrzymamy dalszego ocieplania się klimatu to: dostęp do wody, fale upałów, pożary, susze, gwałtowne zjawiska pogodowe – powodzie, huragany. Człowiek mógł wcześniej odnajdywać spokój w niezmienności przyrody, czuć, że wiele rzeczy może się zmienić, ale przyroda i planeta pozostaną względnie takie same. Jako ludzkość utraciliśmy pewność, że tak będzie, co wywołuje uczucie straty, tęsknoty, żałoby, strachu, lęku i przytłoczenia.

 

Warto podkreślić, że temat zmian przyrody i klimatu jest tak dotkliwy, ponieważ człowiek miała poczucie, że przyroda będzie trwać i dawać ukojenie, nieważne co by się działo. Mogą dotknąć go tak przerażające zjawiska jak: głód, wojna, przemoc, ale przyroda będzie jedną z nielicznym stałych w świecie. W wyniku zmian klimatu staje to pod znakiem zapytania. I może przerażać.

 

 

Wpływ na podejmowanie decyzji

 

Świat za kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat może się bardzo zmienić. Naukowcy alarmują, że zmiany klimatu z pewnością doprowadzą do wzrostu przemocy, poziomu nierówności, a niektóre miejsca przestaną nadawać się do życia. Oczywiście sytuację można jeszcze odwrócić, istnieją pozytywne przesłanki świadczące o tym, że temat w końcu zaczyna być traktowany jako priorytet. Mimo wszystko, u części osób będzie pojawiała się rezygnacja – “po co mam się starać” skoro trudno wierzyć w dobrą przyszłość. Część osób z powodu katastrofy klimatycznej nie chce mieć dzieci. Istnieje też postawa skrajna, a mianowicie “ludzkość czeka zagłada” nazywana doomizmem. Jest ona coraz częściej krytykowana jako przeciwskuteczna w działaniach na rzecz ochrony klimatu.

 

U niektórych osób, katastrofa klimatyczna już teraz powoduje drastyczną zmianę życia. W związku ze zmianami klimatu oraz postępem cywilizacyjnym pewne sposoby życia odchodzą. W niektórych miejscach nie da się już uprawiać ziemi, w innych nie da się już żyć np. z rybołówstwa. W tym wypadku zmiany mają charakter konkretny, nie tylko swego rodzaju abstrakcji, jaką jest cała planeta i klimat.

 

 

Medykalizacja zagadnienia

 

W 2017 rok Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne zaproponowało termin – chroniczny strach ekologiczny, odnoszący się do codziennego martwienia się o losy bliskich, świata, planety aż po gwałtowne ataki paniki. Mimo tego, wielu specjalistów zwraca uwagę na to, aby nie wydzielać konkretnych problemów jako jednostki chorobowe, bo to przykład patologizowania i medykalizowania zagadnienia. Temat zmian klimatu i wpływu na nasze życie powinien być przedmiotem publicznej dyskusji, a nie być spychany jako problem nieradzącej sobie jednostki. Inne głosy mówią, że nazywanie czegoś “depresją”, zwraca uwagę na powagę problemu i pomaga w jego nagłaśnianiu. Najważniejsze jednak wydaje się to, że strach przed tym, co będzie daje realne poczucie zagrożenia. Zasadnym wydaje się nie poświęcać najwięcej czasu nazewnictwu stanów odczuwanych w związku ze zmianami klimatu, ale uznanie ich i włączenie w pracę terapeutyczną.

 

Jak podkreślają Budziszewska i Kałwak w swoich artykule na temat depresji klimatycznej:

“Mamy do czynienia być może z patologiczną (cierpienie paraliżujące codzienne życie), ale uzasadnioną (zatem racjonalną) reakcją na realne i totalne zagrożenie w świecie: nie wewnątrz jednostki lub jej rodziny, ale na zewnątrz, w podstawowym, materialnym środowisku życia każdego człowieka.”

 

 

Jak sobie radzić na co dzień 

 

Ludzie znajdują różne sposoby na radzenie sobie z emocjami związanymi ze zmianami klimatu. Dla jednych jest to zaangażowanie w działanie, czyli aktywizm klimatyczny. Poczucie, że zrobiłem wszystko, co mogłem daje poczucie siły. Działając w jakiejś organizacji spotkamy też osoby, które myślą, jak my, co pomoże w pokonaniu poczucia osamotnienia i bezradności.

 

Część osób godzi się jednak z tym, że jest się bezradnym. Zdjęcie odpowiedzialności ze swoich barków też może dać pozytywne skutki i doprowadzić np. do częstszego obcowania z przyrodą, która staje się znikającą wartością. Ludzie mogą też podejmować decyzję o podjęciu terapii, zakładając, że chcą nauczyć się radzić z pojawiającym się lękiem.

 

Można też spróbować wyrażać się poprzez sztukę – żal i poczucie straty przekuć w tworzenie. Do oczyszczającej wartości sztuki nie trzeba chyba przekonywać.

 

 

Znaczenie dla psychoterapii

 

Myśląc o terapii, zarówno klient, jak i terapeuta mają do wykonania pewną pracę związaną z tematem zmian klimatycznych. Klient może zastanowić się czy źródło stanu, w jakim się znajduje może być związane z zagrożeniem odczuwanym w obliczu zmian klimatycznych. Terapeuci za to mogą przemyśleć jak na poruszany przez ich pacjentów temat reagować, wziąć go pod uwagę w procesie terapii. Pamiętajmy, że deficyt natury, życie w zurbanizowanym społeczeństwie jest niezdrowy dla naszej psychiki.

 

img
4 lipca 2023

Psychoterapia: ogólne aspekty

Psychoterapia to naukowa metoda leczenia zaburzeń psychicznych. Może też służyć do pracy nad sobą, do…

czytaj więcej >
img
20 czerwca 2023

Jadłowstręt psychiczny pożera ciało i umysł

Anoreksja stanowi poważną chorobę, która w widoczny sposób zagraża zdrowiu i życiu nastolatków, młodych kobiet…

czytaj więcej >
img
6 czerwca 2023

Psychoterapia: wątpliwości przed podjęciem terapii

Wiele osób obawia się podjęcia psychoterapii. Może objawiać się to na wiele sposobów. Niektórzy twierdzą,…

czytaj więcej >
img
23 maja 2023

Nerwica, czyli zaburzenia lękowe

Nerwica - to popularne określenie, pod którym kryją się różne zaburzenia lękowe. W zależności od…

czytaj więcej >