Stres, napięcie i nasze oczekiwania potrafią zepsuć magię świąt i miłą atmosferę. Na szczęście często można temu zaradzić odpowiednią organizacją i pozytywnym nastawieniem. Oto kilka porad specjalisty, które najlepiej wcielić w życie od zaraz.
Chociaż święta Bożego Narodzenia powinny być czasem radości i spokoju, to jednak dla wielu osób jest to wyjątkowo stresujący okres, niekiedy wypełniony rozczarowaniem i samotnością. W 1967 roku Thomas Holmes i Richard Rahe sporządzili listę najczęstszych stresorów, według której święta Bożego Narodzenia znajdują się na 42. miejscu sytuacji najczęściej wywołujących konflikty, stres, burze emocji.
Przyczyny stresu w święta
Aby wiedzieć, z czym sobie radzić, najpierw trzeba znaleźć przyczynę. Według psychoterapeutki Gabrieli Piaseckiej-Pełki dodatkowe napięcie świąteczne może mieć różne źródła.
Jednym z powszechniejszych jest presja finansowa. Często wydajemy więcej niż zaplanowaliśmy, co potęgują podwyżki cen. Jeśli święta zaczynają nam się kojarzyć głównie z wydatkami, to magia znika a my odczuwamy napięcie i przygnębienie.
Kolejne częste źródło świątecznego stresu to konieczność spotkania się z osobami, których nie darzymy sympatią, oraz konflikty rodzinne.
Zawsze wewnętrzny konflikt tego, co chcemy, z tym, co wypada zrobić, będzie powodował w jakimś stopniu zdenerwowanie czy smutek. Niektórzy z nas chcą podążać za tradycją i religią, mimo że tego nie czują. W efekcie robią coś wbrew swojej woli. Ten dysonans powoduje stres. Chcemy również często spełniać czyjeś oczekiwania, a w konsekwencji zadowalamy innych, a nie siebie – mówi psychoterapeutka Gabriela Piasecka-Pełka.
Kolejną przyczyną świątecznego stresu jest to, że zapominamy właściwie, jaki był nasz pierwotny cel. Odpoczynek i przeżywanie świąt zamieniają się w wyczerpanie fizyczne i psychiczne. A nie o to nam przecież chodziło.
Jak poradzić sobie ze świątecznym stresem?
Ze świątecznym stresem można sobie poradzić. Ten czas może stać się ciepłym i radosnym wydarzeniem, lecz wiele zależy od nas samych.
Jeśli czujemy dyskomfort, to jest to znak, że w tym miejscu trzeba coś zmienić. Można zmienić wiele rzeczy. To kwestia indywidualna. Warto zacząć od własnego myślenia, nastawienia. Jeśli nie robimy nic a dyskomfort narasta, to nasza bierność w dużej mierze za to odpowiada – mówi Gabriela Piasecka-Pełka, psychoterapeutka.
Jest kilka uniwersalnych zasad, których warto się trzymać, aby zminimalizować świąteczny stres.
To, co mogę doradzić każdemu, kto odczuwa takie napięcie, to schowanie perfekcjonizmu do szuflady i danie sobie przyzwolenia na bycie nieidealną czy nieidealnym. Nie próbuj nikomu niczego udowadniać. Troszcz się nie tylko o innych, ale również o siebie – radzi Gabriela Piasecka-Pełka.
Postawienie dzieci na pierwszym miejscu będzie pomocne u osób, które je mają. Zapewnienie tego, by przeżyły one spokojny, rodzinny czas, który będą miło wspominać po latach, jest warte odłożenia rodzinnych konfliktów na bok.
Jeśli źródłem napięcia jest spotkanie z ludźmi, za którymi nie przepadamy, to należy zmienić swoje nastawienie. – Może nie jesteście idealnie dograni, macie inne poglądy, inne życia, ale ten ktoś też zasługuje na kilka spokojnych chwil i tylko wasz wspólny spokój może uratować przed niemiłą atmosferą. Daj szansę innym. Tematy, które zazwyczaj powodują kłótnie, odłóżcie na inną okazję – mówi Piasecka-Pełka.
Według ekspertki w opanowaniu świątecznego napięcia pomocne są też organizacyjne rozwiązania, jak podzielenie obowiązków na członków rodziny czy wydanie połowy zaplanowanych pieniędzy zamiast wydawanie w myśl zasady „raz się żyje”.
Po rozwiązaniu kwestii organizacyjnych, pomyślmy o tym, co dobre.
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele pozywanych rzeczy spotyka nas w ciągu dnia. Polecam każdemu regularne stosowanie zasady wdzięczności, która polega na tym, aby na koniec każdego dnia odpowiedzieć sobie na pytania: za co jestem wdzięczna sobie i innym. To naprawdę pomaga nastawić się lepiej do siebie i otoczenia – dodaje psychoterapeutka.
Oczywiście zdarzają się wyjątkowo trudne sytuacje, które sprawiają, że czas świąt jest stresujący, jak np. samotność, rozwód lub żałoba. Wymagają one indywidualnego podejścia, ustalenia w gronie najbliższych formy świąt czy zaangażowania w różne inicjatywy społeczne.